Palenie papierosów od lat kojarzone jest głównie z chorobami układu oddechowego oraz sercowo-naczyniowego. Rak płuc, przewlekła obturacyjna choroba płuc czy miażdżyca to tylko część konsekwencji, o których słyszymy najczęściej. Jednak badania naukowe prowadzone na dużych populacjach coraz częściej pokazują, że negatywny wpływ nałogu sięga znacznie dalej. Jednym z obszarów szczególnego zainteresowania naukowców stała się wątroba, a konkretnie ryzyko wystąpienia niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby (NAFLD).
Czym jest niealkoholowa stłuszczeniowa choroba wątroby?
NAFLD to schorzenie, w którym w komórkach wątroby gromadzi się tłuszcz, mimo że pacjent nie nadużywa alkoholu - podkreśla https://e-liq.pl/. Choroba ta rozwija się podstępnie – przez długi czas może nie dawać żadnych objawów, a pacjent dowiaduje się o niej przypadkowo, np. podczas badania USG jamy brzusznej. Zlekceważona, może prowadzić do poważnych powikłań, takich jak zapalenie wątroby, włóknienie, a w najcięższych przypadkach nawet do marskości czy raka wątrobowokomórkowego.
Do głównych czynników ryzyka zalicza się m.in. otyłość, insulinooporność, cukrzycę typu 2, nieprawidłową dietę czy małą aktywność fizyczną. Coraz częściej jednak mówi się również o roli czynników środowiskowych i stylu życia – w tym palenia tytoniu.
Palenie papierosów a ryzyko NAFLD – co pokazują badania?
Najnowsze doniesienia naukowe nie pozostawiają złudzeń – palenie papierosów czy POD-ów (takich jak tutaj - https://e-liq.pl/Pod-y-c156) znacząco zwiększa ryzyko rozwoju stłuszczeniowej choroby wątroby. Analiza obejmująca blisko 200 tysięcy pacjentów bez wcześniejszej diagnozy NAFLD pokazała, że w ciągu około czterech lat u ponad 45 tysięcy osób pojawiły się cechy tej choroby. Zależność była szczególnie wyraźna w grupach osób z dużym „stażem palacza”, określanym liczbą tzw. paczkolat.
W badaniu wykazano m.in., że:
- mężczyźni z historią 5–10 paczkolat mieli o 25% wyższe ryzyko rozwoju NAFLD niż osoby niepalące,
- palacze z ponad 10 paczkolatami w wywiadzie – aż o 36% wyższe,
- u kobiet z ponad 10 paczkolat ryzyko wzrastało nawet o 47%,
- mężczyźni z ponad 20 paczkolatami byli o 25% bardziej narażeni na włóknienie wątroby,
- u kobiet z tym samym obciążeniem ryzyko włóknienia sięgało aż 75%.
Tak duża próba badawcza i jednoznaczne wyniki po raz kolejny potwierdzają, że palenie nie ogranicza się jedynie do płuc czy serca – oddziałuje destrukcyjnie także na wątrobę.
Dlaczego dym tytoniowy szkodzi wątrobie?
Mechanizm szkodliwego wpływu palenia papierosów na wątrobę jest złożony. Substancje obecne w dymie tytoniowym – w tym wolne rodniki i związki toksyczne – nasilają stres oksydacyjny i stan zapalny w organizmie. Wątroba, będąca głównym filtrem metabolicznym, szczególnie narażona jest na te procesy. Dochodzi do uszkodzenia hepatocytów, czyli komórek wątrobowych, a z czasem do ich gromadzenia tłuszczu i włóknienia.
Palenie dodatkowo sprzyja insulinooporności, zaburza metabolizm lipidów oraz nasila procesy zapalne, co jeszcze bardziej zwiększa ryzyko powstania NAFLD.
Konsekwencje zdrowotne dla palaczy
Warto podkreślić, że NAFLD nie jest jedynie problemem samej wątroby. Choroba ta istotnie zwiększa ryzyko innych poważnych schorzeń – od cukrzycy, przez choroby sercowo-naczyniowe, aż po nowotwory. Palacze, którzy i tak są już obciążeni większym ryzykiem wielu chorób, w połączeniu z NAFLD stają się grupą szczególnie zagrożoną.
Źródło:
www.nature.com/articles/s41395-018-0283-5